Piszę. Pojedynek jutro. Napisać napiszę, ale jeśli się po fakcie okaże, że z tych mąk twórczych wyszło coś sensownego, to się upiję z radości. Cały mój Wen przeszedł z głowy w palce, wyszydełkowałam już pół torby, a w tekście nadal żałosna pustka intelektualna :(.
Przynajmniej wymyśliłam wreszcie, o czym napiszę. Znaczy wymyśliłam ładnych parę dni
(
Read more... )